Książka
pt. „Sex i gender. Płeć biologiczna i
kulturowa” porusza istotną w dzisiejszych czasach problematykę zróżnicowania
płciowego w poszczególnych aspektach społecznego życia jednostek w Polsce.
Temat ten jest tematem ważnym i wciąż aktualnym, wobec wzmożonej dyskusji o
konieczności równouprawnienia kobiet oraz mężczyzn, a także wprowadzenia
parytetu na rynku pracy oraz w partiach i organizacjach o charakterze
politycznym. Publikacja Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego nawiązuje do
rozważań socjologów na tenże temat, wzbogacając go o refleksje młodych badaczy,
studentów łódzkiej uczelni, oraz wyniki ich oryginalnych, innowacyjnych badań.
Książka podzielona została na dwie zasadnicze części. Pierwsza z nich zawiera
subiektywne odczucia autorów poszczególnych podrozdziałów na temat ról, jakie
we współczesnym społeczeństwie odgrywają kobiety oraz mężczyźni. W tej części
dzieła ukazane zostały opinie i przemyślenia zarówno przedstawicieli płci
żeńskiej, jak i męskiej, co ma na celu ukazanie pełnego obrazu płciowego
zróżnicowania społeczeństwa, jaki funkcjonuje w świadomości młodych osób,
badaczy socjologicznych. Druga część książki „Sex i gender…” zawiera przede
wszystkim wyniki badań empirycznych, jakie młodzi studenci przeprowadzili w
obrębie badanego zagadnienia. Cechą odróżniającą badania współautorów
publikacji od wielu innych analiz jest fakt, iż oparli oni podejmowane przez
siebie przedsięwzięcia na szeroko rozumianej analizie mediów, które uznali za
szczególnie istotne źródło kształtowania poglądów oraz postaw społecznych w
zakresie równouprawnienia oraz pozycji kobiet i mężczyzn w zbiorowości. Odważne
moim zdaniem oddanie głosu młodym, kształcącym się osobom, jest posunięciem
ryzykownym, lecz pomysłowym. Ryzyko wynika z faktu, iż opinia społeczna może
potraktować ich refleksje w kategoriach ciekawostki, nie przykładając do
wyników tychże badań zbyt wielkiej wagi. Pomysłowość tej publikacji polega zaś
według mnie na tym, iż to właśnie opinie oraz wpływ młodzieży w niedalekiej
przyszłości przekładać się będą na zmianę sposobu postrzegania zagadnienia
płciowości w świadomości społeczeństwa.
Autorka pierwszego podrozdziału
książki „Sex i gender…” prezentuje refleksje na temat postrzegania przez
społeczeństwo kobiet, które podejmują się aktywności, uważanych stereotypowo za
zajęcia męskie. Opinia autorki zbudowana została w oparciu o analizę badań
innych socjologów, jednakże w głównej mierze dotyczy doświadczeń autopsyjnych
autorki z czasów, kiedy trenowała judo. Sporty walki, podobnie jak praca
fizyczna, niejako automatycznie uznawane są za przedsięwzięcia, do których
predysponowani są mężczyźni. Gdy podejmują się ich kobiety, spotyka się to ze
społecznym niezrozumieniem i swego rodzaju wykluczeniem. Typowo męskie zajęcia,
zdaniem autorki, wymagają u kobiet nabywania oraz pielęgnowania w sobie męskich
cech charakteru, co prowadzi w skrajnych przypadkach do dychotomii płci pod
względem psychicznym. To zaś może rzutować na asymilację społeczną tych kobiet
w chwili, gdy porzucają męskie zajęcie, kiedy powinny u nich dominować
zachowania kobiece. Autorka zauważa także, iż posiadanie przez osoby płci
żeńskiej męskich cech i atrybutów odbierane jest jako zaburzenie ładu
społecznego i traktowane krytycznie. Osobiście uważam, że z biegiem czasu
sytuacja ta ulega zmianie, a postrzeganie kobiety jako osoby słabszej, mniej
zaradnej i uległej odchodzi w szybkim tempie w niepamięć.
Drugi podrozdział publikacji
traktuje o dyskusji na temat podzielenia urlopu macierzyńskiego pomiędzy matkę
dziecka oraz ojca. Autor stara się obalić tym samym konwencję, wedle której to
kobieta posiada bardziej rozwinięte naturalne predyspozycje do opieki nad
nowonarodzonym dzieckiem, co powszechnie nazywa się instynktem macierzyńskim.
Jest to pogląd dość nowatorski i dyskusyjny, ale kwestia podziału opieki nad
noworodkiem pomiędzy rodziców, unormowana silnie w świadomości społecznej, nie
potrzebuje chyba uregulowań prawnych. Faktem jest, iż zdarzają się sytuacje,
gdy to mężczyzna wykazuje większe zdolności opiekuńcze, a kobieta odnosząca
sukcesy zawodowe potrzebuje szybko wrócić do pracy po porodzie, lecz nie
zmienia to faktu, że kobieta z reguły odczuwa silniejszą więź uczuciową z
dzieckiem, stąd jej dominacja w początkowym stadium rozwoju i wychowania jest
bądź co bądź naturalna, co stoi w opozycji do poglądów młodego autora. Książka
ta pochodzi z roku 2004, kiedy kwestia podziału czasu opieki nad noworodkami
pozostawała w Polsce nieuregulowana. Obecnie mężczyźni mają prawo do uzyskania
urlopu z tytułu narodzin dziecka, co pokazuje, iż zgodnie z poglądami autora,
ustawodawcy starają się nadążyć za zmieniającą się opinią społeczną, zachowując
warunki równouprawnienia. Ma to na celu odejście od, jak określił to autor,
„ukonstytuowania roli matki”, pozostawiając rodzicom dowolność decyzji w tym
zakresie.
Kolejna refleksja dotyczy
historycznego oraz obecnego postrzegania problemu prostytucji . Autor zaznacza,
iż prostytucja w świadomości społecznej dotyczy główni kobit, podczas gdy w
rzeczywistości problem ten jest bardziej złożony. Podrozdział ten przedstawia
dość szczegółowo historię prostytucji, która nie bez przyczyny nazywana jest
„najstarszym zawodem świata”. Ma to na
celu pokazanie, iż nie zawsze była ona postrzegana jednoznacznie negatywnie,
jak ma to miejsce obecnie. Charakterystyka zjawiska prostytucji w Polsce nie
różni się od tej w innych krajach – jest powiązana z przestępczością,
pogardzana przez społeczeństwo i religię, ale też uważana za społeczny problem.
Nie zmienia to jednak faktu, iż mamy do czynienia z silną „stygmatyzacją” osób
zaangażowanych w ten proceder, co wpływa na ich niezdolność do odnalezienia się
w większej zbiorowości.
W pierwszej części książki znaleźć
można także opinię o powszechnej „modzie na bycie pięknym”, a więc
przywiązywaniu zbytniej wagi do wyglądu zewnętrznego. Autorka tego podrozdziału
piętnuje tę cechę konsumpcyjnego społeczeństwa, które postępuje w myśl zasady:
„piękny może więcej”. Osobiście zgadzam się z poglądem, iż ocenianie ludzi w
sposób powierzchowny oraz kultu piękna są momentami niemoralne, odbierają też
ludziom ich prawdziwe oblicza, które tuszują oni tylko dlatego, aby uzyskać jak
największą społeczną akceptację.
Książka przedstawia także stereotypy
dotycząca płci żeńskiej, jakie prezentowane są w masowych mediach. Trafne moim
zdaniem jest tu stwierdzenie, iż „reklamy stanowią encyklopedię doznań
współczesnego człowieka”. Oznacza to, iż ludzie są podatni na wpływ mediów, na
ich podstawie interpretując świat. To z kolei prowadzi do nasilania się
prezentowanych przez nie stereotypów, które nierzadko są krzywdzące. Kobiety w
reklamach z reguł sprowadzane są do roli obiektów seksualnych, osób
emocjonalnych i uczuciowych, bądź obdarzonych instynktem opiekuńczym. Generalnie
postrzegane są w pierwszej kolejności z uwagi na fizyczność, w dalszej na
zakorzenione w historii role, co jest opinią nieadekwatną do obecnej sytuacji.
W dzisiejszym świecie kobiety w niczym nie ustępują mężczyznom, a tylko oni w
mediach ukazywani są jako profesjonalni, rzeczowi, odpowiedzialni. To zaburza
obraz płci w rozumieniu społeczeństwa, różne stereotypy jedynie pogłębiając,
podczas gdy należy z nimi walczyć.
Książka porusza także problem
równości kobiet i mężczyzn w Polsce. Autorka tego fragmentu krytykuje polską
rzeczywistość, która, choć Konstytucja RP gwarantuje obywatelom
równouprawnienie, jest krzywdząca dla kobiet, gdyż ich sytuacja w praktyce
wciąż jest gorsza od sytuacji przedstawicieli płci męskiej. Objawia się to
przede wszystkim na rynku pracy oraz na arenie politycznej. Patrząc obiektywnie
na polskie realia, należy z taką opinią się zgodzić, choć z pewnością skala
problemu maleje i nie jest obecnie tak duża, jak wskazuje na to książka.
Jak wspomniane zostało na początku,
druga część publikacji dotyczy badań, jakie młodzi autorzy przeprowadzili nad
płcią biologiczną oraz płcią kulturową. Pierwsze z przedstawionych badań
ukazuje obraz kobiety z punktu widzenia prasy stricte męskiej. Wizerunek płci
pięknej przedstawiony jest tam dwupłaszczyznowo – poprzez słowo pisane oraz
przy pomocy obrazu. Okazuje się, iż w artykułach oraz felietonach kobiety
postrzegane są wielorako – czasem obiektywnie, czasem prześmiewczo, generalnie
jednak przeważnie neutralnie, choć zdarzają się tam opinie infantylne, które
występują częściej niż zdania pozytywne. To może zostać uznane za nieco
przedmiotowe traktowanie kobiet w męskiej prasie, co unaocznia się podczas
dokonanej przez współautorkę analizie zamieszczanych w tej prasie fotografii – tutaj
kobieta postrzegana jest głównie jako obiekt seksualny, źródło męskiego
zainteresowania.
W książce znajduje się także badanie
opinii społecznej na temat dyskryminacji płciowej, gdzie respondentami byli
studenci z Niemiec. Wynik badania ukazuje, iż problem dyskryminacji ze względu
na płeć był w Niemczech dość mocno zauważalny, lecz to wpływało na świadomość
konieczności poprawy tej sytuacji, co stopniowo następowało i następuje nadal,
podobnie jak w Polsce. Badanie nie wniosło więc w moim odczucie do książki nic
odkrywczego, potwierdziło jedynie fakty, o których istnieniu przeciętny
czytelnik już wiedział.
Publikacja porusza wiele ciekawych
wątków, lecz szczególną uwagę warto zwrócić na analizę płciowości w
mass-mediach. Analiza listów do redakcji jednego z kobiecych pism pokazuje, iż
kobiety starają się zerwać ze swoim wizerunkiem pań domu, nie tylko
podkreślając swoją zaradność, lecz także silnie deprecjonując mężczyzn. Ma to
swoje plusy, gdyż cel zerwania z niesprawiedliwą opinią społeczną jest słuszny,
ale już środki do jego osiągnięcia – niekoniecznie. Osobiście uważam ten rodzaj
analizy za niesprawiedliwy, gdyż jasnym jest, iż badanie prasy tylko kobiecej
da niepełny, jednostronny obraz rzeczywistości, co stanowi pewną manipulację
wynikiem badania. Podobne odczucia nasuwa przedstawiona w publikacji analiza
portali internetowych dla kobiet. Poza poruszaniem błahych, codziennych spraw,
podnoszone są tam tematy z pogranicza feministycznego, mające na celu obalanie
krzywdzących stereotypów i wyrównanie ich statusu społecznego. Jest to jednak
wciąż analiza niekompletna, której nie można odnieść do całości społeczeństwa i
jego opinii o kwestii płciowości w kraju, gdyż badanie celowo oparte zostało
jedynie na mediach dedykowanych kobietom.
Reasumując, książka „Sex i gender…”
stanowi ciekawą i, co najważniejsze, wciąż aktualną pozycję z zakresu
socjologii płci. Porusza wiele społecznie istotnych, ale i kontrowersyjnych
treści, skłaniając do głębszych refleksji na ten temat. Kluczowa jest także
kwestia oddania narracji w ręce osób młodych, których spojrzenie na owe
problemy jest świeże i postępowe. To dodaje publikacji szczególnej wartości.
Książka pozostawia trochę do życzenia w kwestii obiektywizmu i
pełnozakresowości niektórych badań, lecz mimo to stanowi obowiązkową pozycję
dla wszystkich zainteresowanych badaniami nad zróżnicowaniem płciowym w życiu
społecznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz