czwartek, 23 maja 2013

Socjologia płci - Recenzja książki "Sex i gender".

            Książka pt. „Sex i gender. Płeć biologiczna i kulturowa” porusza istotną w dzisiejszych czasach problematykę zróżnicowania płciowego w poszczególnych aspektach społecznego życia jednostek w Polsce. Temat ten jest tematem ważnym i wciąż aktualnym, wobec wzmożonej dyskusji o konieczności równouprawnienia kobiet oraz mężczyzn, a także wprowadzenia parytetu na rynku pracy oraz w partiach i organizacjach o charakterze politycznym. Publikacja Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego nawiązuje do rozważań socjologów na tenże temat, wzbogacając go o refleksje młodych badaczy, studentów łódzkiej uczelni, oraz wyniki ich oryginalnych, innowacyjnych badań. Książka podzielona została na dwie zasadnicze części. Pierwsza z nich zawiera subiektywne odczucia autorów poszczególnych podrozdziałów na temat ról, jakie we współczesnym społeczeństwie odgrywają kobiety oraz mężczyźni. W tej części dzieła ukazane zostały opinie i przemyślenia zarówno przedstawicieli płci żeńskiej, jak i męskiej, co ma na celu ukazanie pełnego obrazu płciowego zróżnicowania społeczeństwa, jaki funkcjonuje w świadomości młodych osób, badaczy socjologicznych. Druga część książki „Sex i gender…” zawiera przede wszystkim wyniki badań empirycznych, jakie młodzi studenci przeprowadzili w obrębie badanego zagadnienia. Cechą odróżniającą badania współautorów publikacji od wielu innych analiz jest fakt, iż oparli oni podejmowane przez siebie przedsięwzięcia na szeroko rozumianej analizie mediów, które uznali za szczególnie istotne źródło kształtowania poglądów oraz postaw społecznych w zakresie równouprawnienia oraz pozycji kobiet i mężczyzn w zbiorowości. Odważne moim zdaniem oddanie głosu młodym, kształcącym się osobom, jest posunięciem ryzykownym, lecz pomysłowym. Ryzyko wynika z faktu, iż opinia społeczna może potraktować ich refleksje w kategoriach ciekawostki, nie przykładając do wyników tychże badań zbyt wielkiej wagi. Pomysłowość tej publikacji polega zaś według mnie na tym, iż to właśnie opinie oraz wpływ młodzieży w niedalekiej przyszłości przekładać się będą na zmianę sposobu postrzegania zagadnienia płciowości w świadomości społeczeństwa.
            Autorka pierwszego podrozdziału książki „Sex i gender…” prezentuje refleksje na temat postrzegania przez społeczeństwo kobiet, które podejmują się aktywności, uważanych stereotypowo za zajęcia męskie. Opinia autorki zbudowana została w oparciu o analizę badań innych socjologów, jednakże w głównej mierze dotyczy doświadczeń autopsyjnych autorki z czasów, kiedy trenowała judo. Sporty walki, podobnie jak praca fizyczna, niejako automatycznie uznawane są za przedsięwzięcia, do których predysponowani są mężczyźni. Gdy podejmują się ich kobiety, spotyka się to ze społecznym niezrozumieniem i swego rodzaju wykluczeniem. Typowo męskie zajęcia, zdaniem autorki, wymagają u kobiet nabywania oraz pielęgnowania w sobie męskich cech charakteru, co prowadzi w skrajnych przypadkach do dychotomii płci pod względem psychicznym. To zaś może rzutować na asymilację społeczną tych kobiet w chwili, gdy porzucają męskie zajęcie, kiedy powinny u nich dominować zachowania kobiece. Autorka zauważa także, iż posiadanie przez osoby płci żeńskiej męskich cech i atrybutów odbierane jest jako zaburzenie ładu społecznego i traktowane krytycznie. Osobiście uważam, że z biegiem czasu sytuacja ta ulega zmianie, a postrzeganie kobiety jako osoby słabszej, mniej zaradnej i uległej odchodzi w szybkim tempie w niepamięć.


            Drugi podrozdział publikacji traktuje o dyskusji na temat podzielenia urlopu macierzyńskiego pomiędzy matkę dziecka oraz ojca. Autor stara się obalić tym samym konwencję, wedle której to kobieta posiada bardziej rozwinięte naturalne predyspozycje do opieki nad nowonarodzonym dzieckiem, co powszechnie nazywa się instynktem macierzyńskim. Jest to pogląd dość nowatorski i dyskusyjny, ale kwestia podziału opieki nad noworodkiem pomiędzy rodziców, unormowana silnie w świadomości społecznej, nie potrzebuje chyba uregulowań prawnych. Faktem jest, iż zdarzają się sytuacje, gdy to mężczyzna wykazuje większe zdolności opiekuńcze, a kobieta odnosząca sukcesy zawodowe potrzebuje szybko wrócić do pracy po porodzie, lecz nie zmienia to faktu, że kobieta z reguły odczuwa silniejszą więź uczuciową z dzieckiem, stąd jej dominacja w początkowym stadium rozwoju i wychowania jest bądź co bądź naturalna, co stoi w opozycji do poglądów młodego autora. Książka ta pochodzi z roku 2004, kiedy kwestia podziału czasu opieki nad noworodkami pozostawała w Polsce nieuregulowana. Obecnie mężczyźni mają prawo do uzyskania urlopu z tytułu narodzin dziecka, co pokazuje, iż zgodnie z poglądami autora, ustawodawcy starają się nadążyć za zmieniającą się opinią społeczną, zachowując warunki równouprawnienia. Ma to na celu odejście od, jak określił to autor, „ukonstytuowania roli matki”, pozostawiając rodzicom dowolność decyzji w tym zakresie.
            Kolejna refleksja dotyczy historycznego oraz obecnego postrzegania problemu prostytucji . Autor zaznacza, iż prostytucja w świadomości społecznej dotyczy główni kobit, podczas gdy w rzeczywistości problem ten jest bardziej złożony. Podrozdział ten przedstawia dość szczegółowo historię prostytucji, która nie bez przyczyny nazywana jest „najstarszym zawodem świata”.  Ma to na celu pokazanie, iż nie zawsze była ona postrzegana jednoznacznie negatywnie, jak ma to miejsce obecnie. Charakterystyka zjawiska prostytucji w Polsce nie różni się od tej w innych krajach – jest powiązana z przestępczością, pogardzana przez społeczeństwo i religię, ale też uważana za społeczny problem. Nie zmienia to jednak faktu, iż mamy do czynienia z silną „stygmatyzacją” osób zaangażowanych w ten proceder, co wpływa na ich niezdolność do odnalezienia się w większej zbiorowości.
            W pierwszej części książki znaleźć można także opinię o powszechnej „modzie na bycie pięknym”, a więc przywiązywaniu zbytniej wagi do wyglądu zewnętrznego. Autorka tego podrozdziału piętnuje tę cechę konsumpcyjnego społeczeństwa, które postępuje w myśl zasady: „piękny może więcej”. Osobiście zgadzam się z poglądem, iż ocenianie ludzi w sposób powierzchowny oraz kultu piękna są momentami niemoralne, odbierają też ludziom ich prawdziwe oblicza, które tuszują oni tylko dlatego, aby uzyskać jak największą społeczną akceptację.
            Książka przedstawia także stereotypy dotycząca płci żeńskiej, jakie prezentowane są w masowych mediach. Trafne moim zdaniem jest tu stwierdzenie, iż „reklamy stanowią encyklopedię doznań współczesnego człowieka”. Oznacza to, iż ludzie są podatni na wpływ mediów, na ich podstawie interpretując świat. To z kolei prowadzi do nasilania się prezentowanych przez nie stereotypów, które nierzadko są krzywdzące. Kobiety w reklamach z reguł sprowadzane są do roli obiektów seksualnych, osób emocjonalnych i uczuciowych, bądź obdarzonych instynktem opiekuńczym. Generalnie postrzegane są w pierwszej kolejności z uwagi na fizyczność, w dalszej na zakorzenione w historii role, co jest opinią nieadekwatną do obecnej sytuacji. W dzisiejszym świecie kobiety w niczym nie ustępują mężczyznom, a tylko oni w mediach ukazywani są jako profesjonalni, rzeczowi, odpowiedzialni. To zaburza obraz płci w rozumieniu społeczeństwa, różne stereotypy jedynie pogłębiając, podczas gdy należy z nimi walczyć.
            Książka porusza także problem równości kobiet i mężczyzn w Polsce. Autorka tego fragmentu krytykuje polską rzeczywistość, która, choć Konstytucja RP gwarantuje obywatelom równouprawnienie, jest krzywdząca dla kobiet, gdyż ich sytuacja w praktyce wciąż jest gorsza od sytuacji przedstawicieli płci męskiej. Objawia się to przede wszystkim na rynku pracy oraz na arenie politycznej. Patrząc obiektywnie na polskie realia, należy z taką opinią się zgodzić, choć z pewnością skala problemu maleje i nie jest obecnie tak duża, jak wskazuje na to książka.
            Jak wspomniane zostało na początku, druga część publikacji dotyczy badań, jakie młodzi autorzy przeprowadzili nad płcią biologiczną oraz płcią kulturową. Pierwsze z przedstawionych badań ukazuje obraz kobiety z punktu widzenia prasy stricte męskiej. Wizerunek płci pięknej przedstawiony jest tam dwupłaszczyznowo – poprzez słowo pisane oraz przy pomocy obrazu. Okazuje się, iż w artykułach oraz felietonach kobiety postrzegane są wielorako – czasem obiektywnie, czasem prześmiewczo, generalnie jednak przeważnie neutralnie, choć zdarzają się tam opinie infantylne, które występują częściej niż zdania pozytywne. To może zostać uznane za nieco przedmiotowe traktowanie kobiet w męskiej prasie, co unaocznia się podczas dokonanej przez współautorkę analizie zamieszczanych w tej prasie fotografii – tutaj kobieta postrzegana jest głównie jako obiekt seksualny, źródło męskiego zainteresowania.
            W książce znajduje się także badanie opinii społecznej na temat dyskryminacji płciowej, gdzie respondentami byli studenci z Niemiec. Wynik badania ukazuje, iż problem dyskryminacji ze względu na płeć był w Niemczech dość mocno zauważalny, lecz to wpływało na świadomość konieczności poprawy tej sytuacji, co stopniowo następowało i następuje nadal, podobnie jak w Polsce. Badanie nie wniosło więc w moim odczucie do książki nic odkrywczego, potwierdziło jedynie fakty, o których istnieniu przeciętny czytelnik już wiedział.
            Publikacja porusza wiele ciekawych wątków, lecz szczególną uwagę warto zwrócić na analizę płciowości w mass-mediach. Analiza listów do redakcji jednego z kobiecych pism pokazuje, iż kobiety starają się zerwać ze swoim wizerunkiem pań domu, nie tylko podkreślając swoją zaradność, lecz także silnie deprecjonując mężczyzn. Ma to swoje plusy, gdyż cel zerwania z niesprawiedliwą opinią społeczną jest słuszny, ale już środki do jego osiągnięcia – niekoniecznie. Osobiście uważam ten rodzaj analizy za niesprawiedliwy, gdyż jasnym jest, iż badanie prasy tylko kobiecej da niepełny, jednostronny obraz rzeczywistości, co stanowi pewną manipulację wynikiem badania. Podobne odczucia nasuwa przedstawiona w publikacji analiza portali internetowych dla kobiet. Poza poruszaniem błahych, codziennych spraw, podnoszone są tam tematy z pogranicza feministycznego, mające na celu obalanie krzywdzących stereotypów i wyrównanie ich statusu społecznego. Jest to jednak wciąż analiza niekompletna, której nie można odnieść do całości społeczeństwa i jego opinii o kwestii płciowości w kraju, gdyż badanie celowo oparte zostało jedynie na mediach dedykowanych kobietom.

            Reasumując, książka „Sex i gender…” stanowi ciekawą i, co najważniejsze, wciąż aktualną pozycję z zakresu socjologii płci. Porusza wiele społecznie istotnych, ale i kontrowersyjnych treści, skłaniając do głębszych refleksji na ten temat. Kluczowa jest także kwestia oddania narracji w ręce osób młodych, których spojrzenie na owe problemy jest świeże i postępowe. To dodaje publikacji szczególnej wartości. Książka pozostawia trochę do życzenia w kwestii obiektywizmu i pełnozakresowości niektórych badań, lecz mimo to stanowi obowiązkową pozycję dla wszystkich zainteresowanych badaniami nad zróżnicowaniem płciowym w życiu społecznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz